eMADe
Wing
Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Czw 15:01, 22 Lut 2007 Temat postu: Raport nr 3 - terefere |
|
|
Wiatm ;)
Natchniony 'treningami' kolegi z poprzednich raportów pomyślałem, że będzie śmiesznie gdy opisze mój wypad na dyskoteke :)
Siedze bardzo bardzo dużo czasu przed kompem ćwicząc swojego skilla w CS`a więc nie mam zbytnio czasu na chodzenie po mieście i wypatrywanie 'ofiar' :) nie wspominając już o oglądaniu TV, pracy, uczenia sie itd...Wypadłem z wprawy, ale zyskałem na świeżości i gadce..
W każdym razie...kumple namówili mnie w ostatni weekend do wybrania sie na półmetek pewnej szkoły..nie miałem co robić więc poszedłem...
Po 20 minutach ciśnięcia sie do klubu przez malutkie drzwi, które otwierane były raz na 3 minuty i wchodziło 5 osób w jednej serii dostałem sie.. lasery świeciły, beat zmuszał do skakania, a bar przyciągał xD (buahaha)
(czułem sie bardzo pewnie ponieważ znałem sporo ludzi i byłem starszy od innych)
Ad.1
Znalazłem. Pierwsza dziewczyna, która mi sie spodobała...postanowiłem ją zostawić na później (tak czy inaczej dyskoteka sie zaczynała dopiero)
Obserwowałem, piłem piwko, gadałem i to tyle z tego rozdziału xD
Ad.2
Po paru piwach rozluźniony wybrałem sie na parkiet...potańczyłem i jakoś nie miałem odwagi chwycić kogoś za biodra..hmm..może nie chodzi o odwage, bo jestem raczej pewny siebie, lecz jakoś czuje to jako nachalność...moge z jakąś dupeczką tańczyć, ale gdy piosenka sie kończy nie chce być 'nachalny' i wymuszać kolejną jeżeli nie wiem czy ona chce..a z grzeczności napewno sie zgodzi (więc dziękuje za taką łaske) xD
(wiem wiem co powiecie...ale naprawde nie chodzi o odwage) xD xD
Ad.3
Przystąpiłem do pierwszego ataku....Hmm..okazało sie, że dziewczyna jest z kimś, ale uratowałem twarz montując pare żartów jak to mnie ukuło w serduszku i takie tam pierdoły :) - brak obserwacji :/
Atak numer dwa...świetna blondynka..jedna z najlepszych na imprezie...taki malutki ideał mający sporą klase...podobała sie kumplowi więc jakoś potraktowałem wszystko jako śmieszny żart i tańczyłem z nią trzymając za biodra...gdy już kumpel zobaczył i mogliśmy sie z tego pośmiać mogłem wreszcie odejść po piosence :)
Atak numer trzy ...dojrzałem w tłumie koleżanke, z którą sie kiedyś raz spotkałem, ale na drugi dzień widziała mnie na spacerze z inną więc głupio mi było sie odezwać xD ..mineło troche czasu od pamiętnego spotkania więc uznałem to za dobry omen ;) Siedziała przy stoliku z koleżanką i 3 kumplami..ładnie sie przywitałem..usiadłem na przeciwko niej..i zaczeliśmy rozmawiać..rozmowe oceniam na dobry z plusem, po której próbowała mnie wyciągnąć żeby zatańczyć..niestety miałem troche piwa i wolałem go dopić patrząc na miliony sępów bez kasy krążących wokół ;D Hehehe ...w każdym razie obiecałem, że napewno wróce :) /jakieś 20 minut później jej jeden z kumpli chyba poczuł sie zagrożony i zaatakował obejmując ją...no cóż..widząc to z drugiego końca sali wiedziałem, że zbir mnie uprzedził) hihi ..nic nie poradze, że też mi sie kończyła kasa i koffam piwko xD
Atak numer 4 ...zaatakowałem dziewczyne, która spodobała mi sie na samym początku...ładna biała koszulka z świetnym dekoltem podkreślającym jej biust..nom świetnie wyglądała...brunetka, włosy do ramion, mojego wzrostu...nic dodać nic ująć...i tak oto podczas dyskoteki wiele sie dowiedziałem o niej..siedziała w 2 zarezerwowanych lożach..ktoś miał urodzinki akurat w tym dniu..paru jej znajomych sie wokół niej kręciło, ale jakoś nie byli zbyt śmiali...wykorzystując obserwacje i upewniając sie do paru rzeczy tanecznym krokiem przebrnąłem przez tłum na parkiecie...podszedłem oczywiście gdy tańczyła akurat sama...i byłem już blisko niej gdy zauważyłem pare wad, których nie dostrzegłem widząc ją z pewnej odległości...troszke sie skrzywiłem, że ta śliczna twarz okazała sie gorsza od mojego wcześniejszego wrażenia...odszedłem zdegustowany :)
Atak numer 5 ...końcówka dyskoteki...troche już podpity wyciągnąłem z kumplem 2 dziewczyny na środek..potańczyliśmy i gdy sie świetnie bawiłem to musiałem iść do domu :/ (nie z własnej woli)
Ad. 4
Przed dyskoteką obiecałem sobie mały trening..myśle, że wyszedł bo tańcze na trzeźwo raczej słabo i nie lubie techno xD hhiih... (taki żarcik)
Na stacji kupiłem sobie jescze 2 piwka, i rozlałem jedno na klawiature przez co nie mogłem pisać i grać przez dwa dni..(to chyba wystarczająca kara za brak wytrwałości w tych wszystkich atakach) heheh xD
Pozdrawiam all
Post został pochwalony 0 razy
|
|