Uwodziciel

Newbie

Dość trudno mi to wyraźić(licze na waszą bystrość)

Załóżmy ze zabralem juz dziewczyne w tyle miejsc, opowiedziałem już tyle kawałów i zrobilem przed nią tyle sztuczek z monetą Laughing

że jest mna
hmm. "zachwycona". Jak mam zamienic sie z jej znajomego w jej chłopaka?Zapytać wprost czy chce ze mna chodzić?

Mam nadzieje ze zrozumieliscie o co mi chodzi Smile

Sid

Za ten tekst z bystrością to należy się jeb w czerep.

Czegoś tu nie rozumiem, skoro jest Tobą zachwycona to w czym problem?
To jak pytanie kobiety, czy pieścić jej piersi zgodnie z ruchem wskazówek zegara, czy odwrotnie zamiast po prostu to zrobić.

DavidBB

Sid

Przyznaję się, zaczerpnąłem to z filmu. Swoją drogą American Pie 1 i 2 same w sobie są warte obejrzenia chociażby dla tego, by zobaczyć do czego może doprowadzić brak pewności siebie oraz zastanawianie się nad rzeczami oczywistymi.

eMADe

A ja postaram sie doradzić koledze..w sumie troche dawno napisał..ale co tam...może tutaj kiedyś zajrzy ktoś z podobnym problemem..

Jeżeli wszystko się 'klei' i jest na najlepszej drodze między wami, to musisz poznać na czym stoisz. Oczywiście nigdy nie można być pewnym co mysli i oczekuje kobieta, lecz można ją podejść...

Np. spytać sie:

1) "A czym dla ciebie jest chodzenie ze sobą? Uważasz, że to tylko trzymanie się za ręce czy jednak coś więcej?"
...no i dalej pociskać bajerke...

Lub inne pytanie w stylu:

2) "Co uważasz o nas? Myślisz, że pasujemy do siebie?"

Chce dojść do tego, że wyczaj sytuacje. Nie pytaj prosto z mostu "Będziemy ze sobą chodzić?" - to głupie.
Trza na spokojnie..niby z żartem, ale jej odpowiedzi pewnie będą szczere...więc w miare rozwijania sie tej rozmowy 'o was' dalej sprzedawaj dobrą bajerke, a powinno być dobrze ;p

(bez urazy dziewczyny) Very Happy